RĘKODZIEŁO TO HIT CZY KICZ?
CO TAK NAPRAWDĘ ZNACZY HANDMADE ORAZ JAKĄ DROGĘ PRZESZLI RĘKODZIELNICY?
Tworzę produkty handmade, sprzedaję oraz prezentuję oferty innych rękodzielników na stronie sklepu – czyli w zasadzie jestem dość mocna związana z tematem „rękodzieła” czy tłumacząc na angielski „handmade”. W zasadzie termin ten nie jest trudny do wytłumaczenia, jednak podczas swojej działalności, często spotykam się z określeniami, że jak rękodzieło no to na pewno produkt jest byle jaki, kiczowaty, swojski itd. Sama przeglądając produkty na grupach i szukając rękodzielników do współpracy, natrafiam na produkty lepsze i gorsze w wykonaniu. Dzisiaj spróbuję wytłumaczyć, co to handmade, czym tak naprawdę jest rękodzieło oraz gdzie leży granica hitu a gdzie kiczu.
Zaczynajmy…
SPIS TREŚCI
- CZYM JEST RĘKODZIEŁO? JAKA JEST JEGO HISTORIA?
- HIT CZY KICZ – CZYLI GDZIE LEŻY GRANICA MIĘDZY TYM CO PIĘKNE A TYM CO TANDETNE?
- PODSUMOWANIE
CZYM JEST RĘKODZIEŁO? JAKA JEST JEGO HISTORIA?
Rękodzieło to według słownika języka polskiego PWN „przedmiot wykonany ręcznie” ja bym dodała jeszcze do tego „w celach użytkowych lub artystycznych”. A więc do rękodzieła możemy zaliczać nie tylko dekoracje, ale również wszelkie inne przedmioty użytkowe i funkcjonalne wykonane ręcznie np. skrzynka na listy.
Przechodząc do historii, zauważymy pewną rozbieżność między wyjaśnieniem, które podaje słownik PWN a rzeczywistością. Przypominam: Rękodzieło – przedmiot wykonany ręcznie. W starożytnych czasach, gdy człowiek posługiwał się prymitywnymi narzędziami, większość przedmiotów powstawała przy użyciu rąk, czyli była rękodziełem, podobnie było na początku średniowiecza. Wraz z rozwojem cywilizacji i postępu technicznego, człowiek zaczął zastępować pracę rąk na narzędzia i proste maszyny, które ułatwiały pracę, a jednocześnie pozwalały na jej usprawnienie. W tym właśnie miejscu myślę, że powinno upatrywać się powstania terminu rękodzieła, czyli przedmiotów robionych ręcznie w mniejszych ilościach i przy większej staranności niż pozwalały na to narzędzia i maszyny. Warto tu wspomnieć również o kobietach, które od zawsze w dużej części odpowiadały za tego typu produkty. Sama pochodzę z terenów Kurpiowskich, gdzie chaty kurpiowskie były zawsze przyozdabiane różnego rodzaju wycinankami, kwiatami z bibuły, rzeźbami w drewnie i innymi pięknymi przedmiotami tworzonymi przez kobiety.
Kolejnym etapem, które jeszcze bardziej odmieniło pojęcie rękodzieła jest, rewolucja przemysłowa, czyli proces zmian technologicznych, gospodarczych, społecznych i kulturalnych, które związane były z przejściem gospodarki i przemysłu na mechaniczną produkcję fabryczną, produkującą na dużą skalę i w ogromnych ilościach. Od tamtego czasu produkty dostępne na sklepowych półkach są tworzone taśmowo przez maszyny. Od lat głośno mówi się o producentach, którzy w ramach oszczędności przenoszą swoje fabryki do krajów biedniejszych, gdzie za przysłowiową miskę ryżu tworzone są produkty sprzedawane później w sklepach. Ludzie pracujący w takich fabrykach dość często pracują w tragicznych warunkach zagrażających ich zdrowiu i życiu, a na domiar złego, pensje jakie otrzymują, są nie współmierne do wykonywanej przez nich pracy. Wielu konsumentów zaczyna zauważać problem, stając się tym samym bardziej świadomymi podczas wybierania produktów, chcąc znać ich pochodzenia oraz sposób produkcji. Podobnie jak w średniowieczu tu także rękodzieło nabiera nowego znaczenia, a mianowicie rękodziełem zaczynają być określane produkty tworzone w małych ilościach, przy pomocy rąk, narzędzi i prostych maszyn, przez twórców, którymi są pojedyncze osoby lub małe pracownie. Takie rękodzielnicze produkty stoją w kontrze do bezdusznych, maszynowych produktów z sieciówek. Uważam, że właśnie to określenie rękodzieła jest w tym momencie najbardziej aktualnym.
-
Świecznik Dynia dekoracyjny na Tealighty
19,00 zł Zobacz produkt Ten produkt ma wiele wariantów. Opcje można wybrać na stronie produktu -
Dekoracyjna okrągła Poduszka z lnu z Literką – Różne Warianty
150,00 złPierwotna cena wynosiła: 150,00 zł.130,00 złAktualna cena wynosi: 130,00 zł. Zobacz produkt Ten produkt ma wiele wariantów. Opcje można wybrać na stronie produktu
HIT CZY KICZ ?
CZYLI GDZIE LEŻY GRANICA MIĘDZY TYM CO PIĘKNE A TYM CO TANDETNE?
Będąc sama rękodzielniczką oraz współtworząc tą społeczność, zdarza mi się spotykać z opinią, że jak rękodzieło no to na pewno badziewie lub drogi bubel. Wydaje mi się, że takie opinie pozostały z poprzedniego wieku, gdzie rzeczywiście ludzie tworzyli „coś z niczego”, a że jakościowe materiały, które były trudno dostępne, a do tego były drogie, nie pozwalały twórcą i twórczynią tworzyć produktów wysokiej jakości, w związku z czym do rękodzieła przypięta została taka łatka. Dzisiaj czasy znacznie się zmieniły – materiały wysokiej jakości są łatwo dostępne, chociażby w internecie, gdzie dodatkowo możemy je zamawiać nawet z drugiego końca świata. Produkty wychodzące spod rąk rękodzielników zaczynają być lepszej jakości niż te znane z sieciówek, wyznaczają trendy, co zauważają między innymi DUZI producenci, którzy zaczynają podejmować współpracę z rękodzielnikami, a także produkty takie są unikalne, co wielu klientów sobie ceni. Zmienia się także podejście samych klientów do produktów handmade, którzy dość często są w stanie zapłacić więcej za jakościowy produkt od rękodzielnika niż za tańszy ze sklepowej półki, ale gorszego wykonania i jakości. Dodatkowo duża część produktów handmade idealnie wpisuje się ruch ekologii, zero waste czy patriotyzmu konsumenckiego, który w obecnej sytuacji (wojna na Ukrainie) jest tak popularny.
Cieszy mnie bardzo, że zmienia się jakość oraz podejście do rękodzieła, a także że sami rękodzielnicy są bardziej doceniani. Zwiększa się również odsetek osób, które same próbują swoich sił w ręcznym tworzeniu przedmiotów.
Przechodząc do pytania postawionego w tytule tego rozdziału, uważam, że rękodzieło wymaga czasu, doświadczenia i talentu. Nie każdy odnajduje się w danej technice. Niektórzy nie starają się opanować nawet podstaw na przykład makram lub tworzenia w żywicy, a już wystawiają swoje produkty na sprzedaż. Mam na to tylko jedną radę: „Potrzebny jest czas oraz doświadczenie, które zdobywamy poprzez tworzenie”.
Sporym nieporozumieniem dla mnie jest także obecność produktów z Chin na targach rękodzieła lub innych podobnych przedmiotów, które ewidentnie kupowane są w hurcie u producentów. Tego typu produkty oraz sprzedawcy powinni być weryfikowani przez samych organizatorów targów, gdyż działania takie psują renomę samego rękodzieła i targów rękodzielniczych.
PODSUMOWANIE
Uważam, że przy obecnym rozwoju rękodzieła oraz tak wielu różnych technikach, każdy może znaleźć pasję oraz swojego konika. Życzę, aby każdy chociaż raz spróbował i zobaczył, że coś, co na pozór wydaje się prostym do wykonania, jest zajęciem trudnym, ale… wartym poświęconego czasu i włożonego serca 😉
Przeczytaj również :
Koniec. Milena z pink×pillow